DREAME H11 – Recenzja odkurzacza mopującego (elektryczny mop)
Każdy, kto zna i miał do czynienia z produktami Dreame wie, że zazwyczaj jest to wysoka jakość wykonania w stosunku do ceny.
Sam na co dzień korzystam z robota Dreame Z10 Pro oraz odkurzacza pionowego Dreame T30. Oba modele szczerze polecam. Jedne z lepszych urządzeń do ogarniania mieszkania.
Od września 2021 zacząłem jeszcze użytkować kolejne urządzenie, czyli odkurzacz mopujący Dreame H11. Wybór padł na taki sprzęt, ponieważ mopowanie za pomocą robota Dreame Z10 Pro, to tylko lekkie przecieranie podłogi na mokro. Po za tym nie lubię używać standardowego mopa.
Za pomocą odkurzacza Dreame H11 / H11 Max można sprzątać zarówno na sucho jak i na mokro. Zastosowano w nim dwa oddzielne zbiorniki. Ten na czystą wodę o pojemności 900 ml ma za zadanie nieprzerwanie spryskiwać rolkową szczotkę. Do drugiego pojemnika o pojemności 500 ml odprowadzana jest jednocześnie brudna woda za pomocą wewnętrznego systemu filtrów.
Po za tym odkurzacz ma funkcję automatycznego czyszczenia szczotki, po odstawieniu go na stację ładująca. Fajna opcją, ponieważ nie musimy takiej czynności wykonywać ręcznie.
Gdzie kupić Dreame H11 / H11 Max?
Odkurzacz mopujący Dreame występuję w dwóch wersjach H11 oraz H11 Max. Wersja Max jest droższa, ale za to ma trochę bogatszy zestaw startowy, bezszczotkowy silnik, większą moc ssania i lepszy czas pracy na baterii.
Najlepszą i nabardziej sprawdzonym sklepem jest oficjalny sklep Dreame na Aliexpress.
Dreame H11 z polskiego magazynu
Sklep daje 2 lata gwarancji
Dreame H11 Max
Sklep daje 2 lata gwarancji
Zawartość zestawu
Jedyna różnica pod względem zawartości zestawu w H11 Max, to dodatkowa rolkowa szczotka.
Zestaw Dreame H11 wygląda następująco:
- Główna jednostka Dreame H11 + rolkowa szczotka + filtr
- Uchwyt z przyciskami
- Podstawa do ładowania
- Zasilacz z wtyczką EU
- Uchwyt na rolkę i szczotkę
- Szczotka do czyszczenia
- Detergent
Budowa Dreame H11
Dreame H11 składa się z dwóch głównych elementów. Korpusu z pojemnikami i szczotką oraz uchwytu wpinanego właśnie w górną części głównej jednostki odkurzacza.
Całość waży całkiem sporo – około 5kg. Cały ciężar oparty jest jednak o podłogę i w ogóle nie czuć tej wagi podczas sprzątania. Jego wymiary to 697 mm x 315 mm x 295 mm
Na uchwycie umieszczono trzy przyciski. Jest to włącznik, zmiana trybu (standard / max) oraz przycisk, który służy do automatycznego czyszczenia szczotki, gdy odkurzacz umieszczony jest na stacji do ładowania.
Główny korpus składa się z silnika o mocy 170W (Max 200W), dwóch pojemników i rolkowej szczotki. Pojemnik na czysta wodę o pojemności 900 ml znajduje się na górze. Poniżej umieszczono pojemnik na brudną wodę z wewnętrznym systemem filtrowania o maksymalnej pojemności 500 ml. Oba pojemniki wyciąga i wkłada się bez większego problemu.
Na górnej części korpusu umieszczono także wyświetlacz, na którym oprócz poziomu baterii można zobaczyć komunikaty o błędach oraz aktualny stan zbiorników na wodę. Na przykład, gdy pojemnik z czystą wodą jest pusty, to pojawi się migająca ikona.
Z tyłu znajduje się głośnik oraz przycisk do włączenia / wyłączenia komunikatów głosowych i zmiany języka na angielski, hiszpański, rosyjski, niemiecki lub włoski (nie ma języka polskiego)
Na dole znajduje się szczotka z odpinaną rolką. Pomimo funkcji automatycznego czyszczenia, to i tak co jakiś czas trzeba ją wyciągnąć i przeczyścić brud znajdujący w środku.
Dreame H11 w praktyce
Według producenta mop elektryczny Dreame H11 może pracować około 30 min w trybie standardowym i w tym czasie posprzątać 160 metrów kwadratowych.
Według mnie jest to trochę przesadzone, ponieważ w niektórych miejscach jest zaschnięty brud i trzeba przejechać w tym samym miejscu kilka razy.
U mnie przy normalnym sprzątaniu około 30 metrów kwadratowych schodzi do 25% baterii. Wychodzi na to, że na jednym ładowaniu można spokojnie zrobić ponad 100 metrów kwadratowych. Sprawdza się świetnie na panelach oraz na kafelkach.
Pomimo tego, że waży 4.5 kg, to prowadzi się go w tak, że w ogóle nie czuć tego ciężaru. Można odkurzać nawet jednym palcem, ponieważ cała masa oparta jest o podłogę.
Ze względu na wagę Dreame H11 nie jest alternatywą dla odkurzaczy pionowych jak np. Dreame T30. Ciężko będzie go podnieść, aby wyczyścić kurz na półce czy ścianie. Po za tym nie wskazane jest przenoszenie go w czasie pracy, ze względu na możliwy wyciek brudnej wody.
Odkurzacz działa na takiej zasadzie, że rolka nawilżana jest czystą wodą a cały brud zasysany jest do dolnego zbiornika z brudną wodą.
Producent poleca używanie tylko ich detergentów, ale ja dodaje trochę płynu do mycia szyb lub do mycia podłóg.
Bez problemu radzi sobie z błotem, wylanym mlekiem, czy ketchupem. Do zaschniętej plamy potrzebuje kilku przejazdów, aby ją całkowicie wyczyścić. Podobnie jednak wyglądałoby to zapewne przy wykorzystaniu zwykłego mopa. Różnica jest tylko taka, że z Dreame H11 nie używamy siły.
Dodatkowo dozuje mniej wody, co powoduje, że podłoga szybko robi się sucha. Dodam jeszcze, że nie pozostawia żadnych smug.
Samooczyszczenie trwa kilkanaście sekund i przy normalnym użytkowaniu jest stosunkowo skuteczne. Problem pojawia się, gdy do wyczyszczenia jest np. ziemia, sos, czy ketchup. Wtedy nie obędzie się bez samodzielnego wyczyszczenia wszystkich elementów szczotki. Dlatego też traktowałbym tę funkcję bardziej jako takie chwilowe czyszczenie rolki, aby można było kontynuować pracę. Coś na zasadzie jak w tradycyjnym mopie.
Dreame H11 vs Dreame H11 Max
Podsumowanie
Dreame H11 / H11 Max to dobre uzupełnienie dla robota odkurzającego, czy odkurzacza pionowego. Dużo szybciej można ogarnąć podłogę niż tradycyjnym mopem. Wystarczy wyciągnąć odkurzacz ze stacji ładującej przejechać, tam gdzie jest potrzeba i odłożyć go z powrotem na miejsce.
Musicie mieć w pełni świadomość, że funkcja samooczyszczenia nie zwalania z konserwacji elementów szczotki. Traktowałbym to bardziej jako takie chwilowe czyszczenie rolki, aby można było po prostu kontynować dalsze sprzątanie. Dopiero na sam koniec, w przypadku trudniejszych zabrudzeń wymagane wyczyszczenie elementów.
Na co dzień, przynajmniej w moim przypadku jest to jednak zwykłe odświeżanie i czyszczeni podłogi z zaschniętych plam. Z takim czymś samooczyszczenie sprawdza się znakomicie.
Ze swojej strony polecam. Nie spodziewałem się aż tak dobrego efektu mopowania. Użycie jest tak proste i łatwe, że w tygodniu mopuje więcej, jak wcześniej w ciągu miesiąca tradycyjnym mopem.
